Forum osiedli Węglina Południowego przy ul. Jana Pawła II

Snoopi

Witam
Dla mnie temat drogi to też wrażliwy temat. Nie wyobrażam sobie dojazdu do garażu podziemnego po takiej "drodze" na jesieni. Spółdzielnia nie ma pieniędzy na budowę drogi tak dowiedziałem się od Panów budowlańców (nie wiem czy to tylko plotki)- ze względu na to, że stoją nie sprzedane mieszkania w A3. O budowie budynku B nawet się nie mówi. A przecież o ile dobrze pamiętam to to akty notarialne miały być podpisywane po zakończeniu właśnie budynku B. Mam wrażenie, że Spółdzielnia opowiada nam bajeczki odnośnie budowy drogi po to tylko żebyśmy zaczęli płacić czynsze. Jak już zaczniemy płacić to nas będą mieli głęboko w poważaniu i na drogę możemy poczekać i ze 2-3 lata. Pan Prezes już zapomniał jak w prasie zapewniał, że Felin jak tylko miasto skończy Granatową to od razu bierze się za budowę Gęsiej.

badyl

Odnośnie drogi, to nie wiem czy to jakiś znak, ale dzisiaj rano po Gęsiej kręcili się panowie z KPRD z planami w rękach. Pogoda niestety uniemożliwiła konwersację z nimi, ale może akurat coś w tej kwestii drgnie... A co do bloku B to widać, że zrobili wykop i panowie skręcają zbrojenie. Postawiono też tymczasowe złącza elektryczne. Dla zabawy chyba tego też nie robią. Ale to wszystko to tylko spostrzeżenia, żadnych konkretów.

T00kie

Niedawno dowiedzieliśmy się w spółdzielni, że akty notarialne będą oddane w tym roku, ponieważ nie ma chętnych na blok B. Ale biorąc pod uwagę dotychczasowe rewelacje spółdzielni to już sam nie wiem czy w to wierzyć..

MYSZKA

Jasne ,że nie . Ja osobiście już w nic im nie wierzę i nie wiem czy jest osoba , ktora ma inne zdanie .Jak rozmawiam z sąsiadami , to każdy z nas zna inną wersję .Pozdrawiam.

taknapoważnie

Odnośnie drogi to sytuacja nie jest taka jednoznaczna. Jak na razie toczą się rozmowy miedzy developerami. Osoba ze spółdzielni, z którą rozmawiałam akurat nie znała wyniku tych rozmów, ale konkluzja jest raczej taka, że dopóki w okolicy gęsiej są prowadzone kolejne inwestycje, na których pracuje ciężki sprzęt droga robiona raczej nie będzie bo nawierzchnia zostanie zniszczona, potem trzeba będzie ją poprawiać a to będą dodatkowe koszty. Więc jak zwykle nic nie wiadomo na pewno...

Snoopi

Nagle temat drogi stał się niejednoznaczny? Pan Prezes zapewniał, że zaraz po oddaniu pierwszego bloku będą budować drogę. Później Pan inspektor Ośka zapewniał w czerwcu , że do końca września droga będzie wybudowana. Inwestycje na Gęsiej będą jeszcze trwały przez 5-10 lat - patrząc na tempo budowy budynku B oraz na puste działki wokoło. Rozumując takim tokiem to dlaczego miasto nie bało się wybudować Granatowej , przecież po niej też ciężki sprzęt musi dojechać na budowę.

Snoopi

A poniżej cytaty Pana Prezesa, Pana Inspektora oraz Naczelnika w prasie i internecie:

"Wybudujemy 90-metrowy odcinek do naszego wjazdu; zapowiada Lucjan Koper, prezes zarządu SM "Felin;. Ale prace rozpoczniemy dopiero wtedy, gdy miasto zbuduje ul. Granatową z odwodnieniem, a ma to zrobić w drugim kwartale tego roku." - 03.2012

"Swoje inwestycje zlokalizowały tam m.in.: SM Felin, Rzemieślnik-bis, Orion, AZS. - I to my, deweloperzy, zbudujemy ul. Gęsią. Prace ruszą w czerwcu. I potrwają do końca września - zapowiada Bronisław Ośka, inspektor nadzoru robót budowlanych SM Felin. " - 06.2012

"Na zabłoconej ul. Gęsiej, razem z kilkoma mieszkańcami, spotkała się z Andrzejem Bałabanem, naczelnikiem wydziału zarządzania ruchem w Zarządzie Dróg i Mostów. Mieszkańcy zaprosili go na spacer ul. Gęsią. Nie ukrywali złości. Naczelnik z Zarządu Dróg i Mostów obiecał pomoc.
; Będziemy się starać to oczyścić i później egzekwować to od wykonawców; zapewnił Andrzej Bałaban.
Firmy, które budują w pobliżu nowe bloki mają jeszcze jedno zobowiązanie wobec miasta i mieszkańców. To one mają stopniowo budować nawierzchnię ul. Gęsiej. Mają na to czas do chwili, gdy oddadzą do użytkowania pierwszy ze swoich budynków. "

taknapoważnie

No dokładnie znamy te zapewnienia, miasto się wywiązało ze swojej części. Pan Prezes o nich najwyraźniej zapomniał. Ale weźmy pod uwagę, że bloki jeszcze nie zostały oddane do użytkowania. Z drugiej strony spółdzielnia też nie ma interesu w tym, żeby to przeciągać, bo nie ściągają czynszów. Jakiś czeski film Wink

Może więcej się dowiemy od KPRD, które ma być podobno wykonawcą drogi Wink

wjl

Moim zdaniem kombinujecie na krótką metę. Wielu z Was myśli "kupiłem mieszkanie, chcę dojeżdżać do niego po równej drodze, już, tu teraz!. Bo jak nie to tupnę nogą, zabiorę zabawki z piaskownicy i nawrzucam na prezesa na forum".

Moim zdaniem każdy dzień, kiedy nie ma tej drogi, jest dla nas ogromną korzyścią. Bo jest to kolejny dzień, kiedy nowa droga nie jest zajeżdżana przez ciężki sprzęt budowlany. A jeździ tego od groma, kto mieszka, doskonale o tym wie. Czy Wy liczycie na to, że prezesi nam zbudują autostradę z 10 warstwami podłoża i nawierzchni? Very Happy

Ta droga będzie na pewno takiej jakości, że zniszczy się szybciej, niż Wam się wydaje.

Miasto wybudowało swój kawałek. Bardzo dobrej jakości i solidnie - ręczę, pilnowałem Laughing

A jeśli ktoś z Was wybierze się na spacerek, to nawet dla laika nietrudno będzie zaobserwować, że degradacja tego odcinka, w porównaniu do podobnych nowych dróg/nawierzchni w mieście, nawet takich, po których non stop jeżdżą samochody, postępuje 10 razy szybciej.

Uważam, że naszą energię powinniśmy skoncentrować nie tyle na tym, żeby droga była tu, już i teraz, tylko na tym, żeby po powstaniu drogi wymusić alternatywne dojazdy (po betonowych płytach) dla ciężkiego sprzętu, który dojeżdża na budowy. Bo inaczej nasza dróżka będzie momentalnie zdewastowana, dziurawa i gorsza niż to co jest teraz. A na szybki remont nie liczcie, to że "nie będzie pieniędzy" macie jak w banku.

Takie dojazdy alternatywne dla ciężkiego sprzętu (a nie przez środek osiedla nowymi drogami) to standard w cywilizowanych państwach. U nas niestety pewnie zaraz zostanę zakrzyczany, że ma być droga i już, a potem "jakoś to będzie" czy po polsku.

T00kie

złote słowa! lepiej bym tego nie ujął.

taknapoważnie

Ok super chcę posłuchać co WJL będzie mówił w zimie albo jak przyjdzie pełna jesień. Gratuluję podejścia. Weźcie pod uwagę, że jeśli teraz nie wywalczymy drogi to już jej nie będzie. Pozwólcie spółdzielnie uzyskać pozwolenie na użytkowanie a drogi nie zobaczycie przynajmniej przez najbliższych kilka lat. Dziwne ze jakoś na Rudniku nie boją się budować Jantarowej, miasto jakoś nie bało się zbudować Granatowej. Dziwne jest, że mieszkańcy sami sobie strzelają w kolano... i podkładają się spółdzielni i dewelopreom. Jesteś pracownikiem spółdzielni czy co?
Jak tak lubisz jeździć po polnych wyboistych dróżkach to zbuduj sobie jakąś chatkę na kurzej nóżce w lesie.

wjl

Tak, jestem pracownikiem spółdzielni, Żydem i Masonem Laughing

Jeszcze raz napiszę - kombinujesz na krótką metę i myślisz krótkowzrocznie. Lepiej się teraz przemęczyć, a później mieć drogę na lata, niż teraz mieć drogę, która zostanie momentalnie zniszczona.
Jeśli nie potrafisz tego zrozumieć, to już Twój problem, ale daruj sobie te osobiste wycieczki, bo niezbyt zabłysnęłaś. Rozmawiajmy merytorycznie.

Stoks486

Zgadzam się co do drogi alternatywnej. Tylko pytanie podstawowe jak zmusić firmy by ją zrobiły. Jak znam ,,Polską" mentalność wszyscy mają to gdzieś. Czy droga będzie czy nie ciężki sprzęt i tak będzie jezdził. Wiec jak wynika z planów oriona budowa jeszcze 12 bloków, willowej II itd... nie mamy co liczyć na dobrą drogę. Jeśli ją nawet zrobią to zaraz zniszczą a jeżeli nie zrobią to i tak przez kolejne 5 lat będziemy jezdzili po płytach.

wjl

Rozmawiałem ze znajomym instruktorem jazdy i wykładowcą przepisów. To jest bardzo prosta rzecz do zrobienia. Wystarczyłoby ustawić znak "zakaz wjazdu pojazdów do 3,5 tony". Do ustawienia znaku potrzebna będzie zgoda zarządcy drogi, więc trzeba by ustalić czyja to będzie droga. Czy miejska, czy wewnętrzna spółdzielni. Jeśli ta druga opcja, to której spółdzielni. Po ustawieniu znaku upierdliwie go egzekwować. Policja by musiała pomóc. Nie mandatami, bo wykonawcy bardziej opłacałoby się raz na jakiś czas zapłacić stówkę czy dwie, zamiast budować dojazd z płyt. Musieliby przyjeżdżać na tyle często, żeby uniemożliwić im pracę, żeby byli zmuszeni zbudować alternatywne drogi.

Z tym nie byłoby wielkiego problemu. Mogliby dojeżdżać od ul. Węglinek, drogi z płyt są też pobudowane od ul. Granitowej i tam biegną na poszczególne budowy.

Ale w związku z tym, że jestem realistą i wiem, że wykonawcy mają dobre układy w spółdzielniach i sobie załatwią, żeby nie było takiego znaku i większych problemów, wciąż stoję na stanowisku, że im później będzie ta droga tym lepiej. Mającym inne zdanie polecam spacer i obejrzenie ul. Granatowej (jezdni wyjazdowej z osiedla). A to jest nowiutka droga i bardzo solidnie zbudowana!

taknapoważnie

WJL czyli Tobie mam wystawić rachunek jak będę musiała wymienić zawieszenie w samochodzie? Czyli Ty jako zwolennik drogi wyboistej i płytowej pokryjesz koszty wyciągania mojego auta z błota lub śniegu? Rozumiem że rachunki za to powinnam w takim układzie dostarczyć Tobie?
Brawo, gratuluję chęci czekania na drogę co najmniej 5 lat, bo mniej więcej w takim czasie wybuduje się tu to co ma się wybudować albo i jeszcze dłużej. A do tego czasu co roku pare tys na wymianę zawieszenia, do najbliższego sklepu w kaloszach haha piękne.

I najpierw sam nie rób osobistych wycieczek, potem wymagaj tego od innych!!!!!!!

Naprawdę smutne i przykre jest posiadanie takich sąsiadów jak Ty.