Forum osiedli Węglina Południowego przy ul. Jana Pawła II

ŁukaszC · Wysłany: Pon 21:49, 23 Mar 2015 Temat postu: Parking przy Kryształowej 1 i 3

Witam sąsiadów, nie wiem czy forum jeszcze żyje ale mam nadzieje, że ktoś się jednak odezwie.

Wkurza mnie już to, że po godzinie 18 praktycznie nie ma szans zaparkować auta za szlabanem bo jest już full. Przyczyny takiego stanu rzeczy znam co najmniej dwie:
- nie którzy z nas mają po kilka samochodów - znam przypadek, że jeden sąsiad ma ich aż 4!, btw. po kij komuś tyle aut ?
- na naszym parkingu parkują sąsiedzi z Kryształowej 7 i 9. Znam co najmniej 2 auta które notorycznie stoją za szlabanem. Pani Agnieszka z SM twierdzi, że nie wydawał pilotów osobom z tych bloków, więc wnioskując, ktoś z 1 lub 3 musiał wykazać się dobrodusznością oraz bezmyślnością i przekazał pilot sąsiadom z 7 i 9.

Zgodnie z umową, na jedno mieszkanie przypada jedno miejsce parkingowe i to powinno być zagwarantowane. To osoby mające N samochodów powinny mieć problem, gdzie zaparkować N-1 z nich, a nie ten mieszkaniec który ma 1 auto.

Czy ktoś ma jakiś pomysł jak rozwiązać ten problem lub jak zweryfikować kto bezprawnie zajmuje nam miejsce?

Zastanawiam się też, czy nie dałoby się na podstawie naszego prawa własności do terenu, poprzedzielać miejsca parkingowe do mieszkań za pomocą aktów notarialnych lub jakimiś umowami cywilno-prawnymi żeby było taniej?
Wydaje mi się, że miejsc parkingowych jest trochę więcej niż mieszkań, i te nadliczbowe miejsca były na te N-1 samochody

Zapraszam do dyskusji.

Poldek · Wysłany: Wto 5:51, 24 Mar 2015 Temat postu:

Największym błędem było to, że kolejny etap budowy czyli 7 i 9 nie maja miejsc parkingowych. To jest absurd. Mogli by wyznaczyć dodatkowe miejsca parkingowe na Kryształowej zamiast trawniczka przy bloku 2. W ogóle, dziwię się, że w czasach gdzie 2 samochody w rodzinie to prawie norma nie bierze się tego pod uwagę przy projektowaniu osiedla.
Skoro przypada jedno miejsce na mieszkanie, postawić słupki, ponumerować i przypisać do mieszkania, tak jak piwnica i już, albo niech budują garaż wielokondygnacyjny, ale to już żart oczywiście.

dgi · Wysłany: Wto 20:30, 24 Mar 2015 Temat postu:

Samych miejsc nie ma 1 do 1, dopiero włączając w to garaże wyjdzie jedno miejsce na mieszkanie - i w ten sposób obchodzi się ten wymóg.

Aha, nie liczę miejsc przy chodniku, bo w zasadzie są one na dziko, ale nawet z nimi nie wyjdzie 1 do 1.

Inna sprawa, że dużo ludzi trzyma w garażach jakieś klamoty - zamiast samochodu - ale nie można też nikomu zabraniać korzystać z części wspólnej, jaką są miejsca postojowe. W końcu wszyscy na te miejsca się składali, a na garaże nie składał się nikt (a i tak część osób okazjonalnie korzysta, otwierając bramę od wewnątrz i podjeżdżając pod windę).

Mnie osobiście wkurza (też) druga strona medalu:
- parkowanie na chodnikach przed szlabanem, że z wózkiem ciężko przejść
- parkowanie z wystawianiem d...y samochodu na jezdnię, że nic nie widać przy wyjeździe
- parkowanie na skrawku zieleni przy drzewach
- parkowanie w "płaszczu" garażu w bloku 3, co utrudnia wyjazd

Ogólnie taki stan rzeczy jak brak miejsc parkingowych pogłębiany jest przez:

- niekorzystanie z garażu:
a) bo zagracony
b) z lenistwa (nie chce się wjeżdżać)
c) jest wiele garażów do wynajęcia, ale nikt nie chce z tej - moim zdaniem korzystnej - oferty skorzystać, a znam osobę, która wynajmuje, a i tak wjeżdża za szlaban Smile

- studenci
- wiele samochodów w rodzinie, ale tutaj nic nie wskóramy
- samochody służbowe
- ludzie z 7 i 9, ale ponoć jedna osoba która tu wjeżdża dostała pilota od rodziny z Kryształowej 1, która w ogóle nie ma samochodu

pawelidorotka · Wysłany: Czw 19:12, 26 Mar 2015 Temat postu:

A co z samochodami nie osobowymi które zagracają pół parkingu pod 2. Co z przyczepkami z reklamami które zajmują 2 miejsca parkingowe a widocznie stoją tam tylko z racji reklamy.

ŁukaszC · Wysłany: Nie 19:48, 29 Mar 2015 Temat postu:

Ja stawiałbym na to, że jest dużo użytkowników parkingu na dziko z bloków 7 i 9, szczególnie przy bloku numer 3 ponieważ przez 2 pierwsze lata nie było takiego problemu jak jest teraz, a mieszkania z pierwszej inwestycji praktycznie od początku były zamieszkałem w 100 %.

Chyba, że się mylę i przyczyna jest inna np:
- co drugi sąsiad został przedstawicielem handlowym i ma służbowy samochód
- co drugiemu sąsiadowi tak dobrze się powodzi (czego gratuluję!), że nagle potrzebuje drugiego, trzeciego samochodu dla swojej żony, kochanki lub dziecka z przedszkola.

@pawelidorotka wydaje mi się, że Wy i tak nie macie najgorzej przy 2, chociaż te przyczepki przy schodach faktycznie wkurzają.

@dgi to o czym pisałeś odnośnie zastawiania wjazdu jest konsekwencją przeludnienia parkingu dlatego trzeba coś z tym zrobić bo będzie tylko gorzej.

Na początek proponowałbym, żeby zweryfikować kto bezprawnie zajmuję nam miejsce tylko nie wiem jak to najlepiej zrobić.

Wymyśliłem, żeby spółdzielnia przeprowadziła akcje zadeklarowania swoich aut na podstawie dowodów rejestracyjnych i spisanie numerów rejestracyjnych oraz porównania ich z liczbą pobranych kluczyków. Wtedy wyszłoby, które z aut jest na dziko. Obawiam się tylko, że to może przekraczać jakieś przepisy prawne odnośnie prywatności.

Ma ktoś jakiś inny pomysł?

Engineer

Ponieważ to mój pierwszy post witam wszystkich. Mieszkam dość krótko na tym osiedlu ale rzeczywiście patrząc czasem na ilość samochodów upchniętą za i przed szlabanem oraz w dojeździe do garażu pod Kryształową 3 mam wrażenie, że to jedno z najciaśniejszych miejsc w okolicy, może "lepiej" jest tylko przy Onyksowej. Pytacie jak rozwiązać sytuację ze zlokalizowaniem "dzikich" samochodów? Podobną sytuację miał mój znajomy, który mimo dużego parkingu przy jego bloku notorycznie miał kłopoty z zaparkowaniem. Byli już tak sfrustrowani, że jako wspólnota (tu niestety spółdzielnia) wynajęli firmę prywatną, spisali uprawnione auta do parkowania, wydali przepustki dla gości i ... po 2 miesiącach ma miejsce do parkowania o każdej porze. Okazało się, że parkują ludzie z sąsiednich bloków bo mają bliżej do klatki.
Sprawa dość kontrowersyjna, szczegóły poniżej, ale mówi, że zupełnie zmieniła ich sytuację z parkowaniem. Dodam, żę to nie było na Chodźki ale obsługiwał ich ten sam człowiek:

Edit: jako nowy zarejestrowany nie mogę umieścić linków, wpiszcie sobie więc w google: "blokady na koła lublin sprawa sądowa"

dgi

Hmm, ale u nas nie ma z tym problemu, ponieważ mamy szlaban. Kto by się tu pchał na dziko? ...a jeśli ten ktoś załatwił pilota, to i załatwi sobie dobre uzasadnienie, że musi lub może tu parkować. Jednak osobiście nawet byłbym "za" - choć wtedy należy się spodziewać jeszcze więcej irytującego parkowania na chodnikach.

Z innej beczki:
Ostatnimi czasy "nasza" Jantarowa robi za miejsce do nawrotek (często ze złamaniem przepisów), ale dzisiaj rano to już było apogeum, bo w czasie gdy ja wyjeżdżałem z Kryształowej, nawracały przede mną cztery samochody (i nie patrzą, że ciągła, nie ciągła, tylko jeszcze masz im ustąpić).
O ile kiedyś te nawrotki miały miejsce w relacji: ul. Roztocze (wjazd na Jantarową), a następnie w ul. JPII (w prawo); tak teraz widzę że robią to ludzie jadący z JPII (od strony Kraśnickiej) i zmierzający w ul. Roztocze. Przyczyną tego stanu rzeczy jest zapewne fakt, że lewoskręt z JPII w Roztocze jest bardzo zakorkowany, a niemal codziennie rano gdy dostaję "zielone" na wprost, to tamci jeszcze nawalają w lewo. Nic tylko trąbić. No i skąd tyle samochodów, które akurat tędy chcą jechać? Bo przecież to nie kwestia aktualnego remontu Kraśnickiej, wcześniej też był korek na lewoskręcie (no może nie było tylu nawrotkowców).

Engineer

Rzuciłem temat bardziej jako ciekawostkę do czego taka sytuacja może doprowadzić, ale tego typu problemy będą się tylko powiększać. Powinniśmy mieć zagwarantowane przynajmniej jedno miejsce dla mieszkania, parkujemy wzdłuż parkingu, w dojeździe do garaży, przed szlabanem, na parkingach przy Kryształowej, przy Jantarowej ponieważ jest w budowie i nadal nie ma gdzie stanąć. Na 100% rodziny mają po 2+ samochodów, ale co mają z nimi robić jak już je mają. Jako właściciel jednego samochodu będę narzekał na tych co mają ich 2, mając 2 pytałbym się co mam w takim razie zrobić. Jednego tylko nie cierpię, parkowania w garażach przy ścianach, jeśli już trzeba tam pilnie stanąć to litości zostawcie choć kartkę z telefonem, bo już spędzałem w samochodzie pół godziny czekając na ludzi, którzy tylko na "5 minut" zostawili samochód na wprost mojego garażu zostawiając mi metr na wyjazd.
Niestety forum czyta za mało mieszkańców, żeby takie apele skutkowały Smile

.

Poldek

Mieszkałem na osiedlu gdzie problem parkowania był rozwiązany w sposób jak to wyżej było opisane, czyli przepustki. Każdy mieszkaniec posiadał jedną przepustkę na samochód. Przy szlabanie była budka ochroniarza który przy wyjeździe z parkingu deponował przepustkę i otwierał szlaban. Po powrocie podawało się numer przepustki, pan weryfikował, wydawał przepustkę i otwierał szlaban. W razie przyjazdu gości w budce był podłączony domofon, pan ochroniarz dzwonił pod wskazany numer mieszkania i po wyrażeniu zgody przez "lokatora" wypisywał przepustkę dla gościa i wjeżdżał. Nie wiem jak było w sytuacji, jak ktoś posiadał dwa samochody.

ŁukaszC

Engineer

Zadanie nr 2 kończyło się chyba tak gdzieś połowa/końcówka 2013. W postach z lutego 2013 znalazłem, że zbliża się koniec inwestycji tak więc pewnie jeszcze kilka miesięcy to trwało.

Przy okazji, może ktoś wie czy w bloku Kryształowa 1 jest antena zbiorcza cyfrówki?

Poldek

Engineer

Ok, dzięki. Byłem wczoraj w spółdzielni ale ktoś jest na zwolnieniu i nic się nie dowiedziałem. Będę atakował w poniedziałek.

Ania z trójki

Dwie rzeczy:

Za szlabanem gorzej już nie będzie, bo chyba nikt się już nie zdecyduje na drugi samochód, mając problem z parkowaniem pierwszego.

A pod drugie, wszystko można dogadać. Ale wspólnie. Jeżeli mieszkańcy bloków 1 i 3, by się zgodzili na jakąś ewidencję, to OK.
Ale to na siłę nic się nie zdziała. Parking jest częścią wspólną,

i teoretycznie mogę parkować 5 samochodów.

Ale nie parkuję, bo wiem, że to nieładnie Smile

Ania z trójki

A i jeszcze. Osoby które parkują na chodniku, będę spisywać nr rejestracyjne.
I jeszcze nie wiem w jakim trybie, ale będę interweniować.

Chodnik jest dla ludzi, a nie dla samochodów, uszkodzony chodnik, będzie musiał być naprawiony,
z moich pieniędzy.

A to mi się nie podoba.