Forum osiedli Węglina Południowego przy ul. Jana Pawła II

pawel29

Ja dodam, ze bedac w spoldzielni dowiedzialem sie dlaczego bedziemy placic za parking 18zl/m: trzeba pozamiatac, snieg zgarnac itp..... o ulicy tez nie mamy co marzyc przez najblizsze miesiace, ciekawe kto nam zwroci za amortyzatory oraz myjnie

pandemonium

Dzisiaj miałem rozmowę z Prezesową na budowie, i mnie mocno zirytowała!, spytałem czy nie będzie żadnego ogrzewania na klatkach?odpowiedziała że będzie z mieszkań i to wystarczy, faktycznie 18 zł za parking, pytam sie za co? za zamiatanie, za rozlany olej na kostce !pytam czemu tak drogo - bo osiedle drogie,no i krew mnie zalała!
Za te pieniądze to powinni co roku nową kostkę kłaść, metr kostki szarej 8cm kosztuje w granicach 47 zł.

peterchen86

A w tym progu nie ma u was szpary z zewnątrz? Bo u mnie jak zamontuje tak żeby idealnie pasował do drzwi to z zewnątrz jest szpara ok 4 mm i średnio to wygląda...

sleszyk

szpara między posadzką a progiem? O tym właśnie mówiłem, że mi terakota na klatce wygląda, jakby była z nisko położona.

Mariusz

Ja żeby zniwelować tą szparę przykleję do drzwi bazową uszczelkę taką z grubszych i będzie dodatkowa izolacja ciepła. Ta szpara to pewnie efekt przewężenia drzwi u dołu w części regulowanej są trochę cieńsze.

sleszyk

ej, a powiedzcie mi, czy wam piecyki dobrze chodzą, czy tylko ja mam jakiegoś pecha? Ciągle mi się wyłącza i wyskakuje błąd, że brak gazu, trzeba reset i dopiero rusza od nowa. Najpierw myśleliśmy, że po prostu instalacja zapowietrzona, ale to jednak nie to. Ledwo się kaloryfery rozgrzeją a już trzeba resetować. Na noc nie ma sensu zostawiać, bo pewnie 5 minut po wyjściu wyjdzie błąd i kaloryfery się "wyłączą"... tak jest w każdym razie u mnie... Koleś od piecyków to widział i powiedział, że w połowie tygodnia jakaś część ma przyjść i on ją będzie wymieniał, ale co, jak, czy wszędzie tak i dlaczego to nie powiedział...

Mariusz

U nas odpukać jak narazie śmiga testowany na maxa grzeje jak szalony. Nie znam się na piecykach ale wiem jedno że ten gość od piecyków nie jest tani! Sleszyk pamiętaj żeby wbił ci w gwarancje że już miałeś awarie i wymieniane części bo po dwóch następnych jest szansa że wymienią Ci na nowy tak czy siak ślad ma być choćby wizyty serwisanta że coś z piecem się działo wszak nowy kosztuje więcej niż moje 2 samochody Smile

peterchen86

Z piecem zadzwoń do serwisanta, to jest jakiś problem z kominem bo ponoć w projekcie był inny niż jest i trzeba coś wyregulować. U mnie był i wszystko śmiga Smile

sleszyk

serwisant już jest obdzwoniony, i powiedział, że przyjdzie w przyszłym tygodniu z jakąś częścią-cud, lekiem na kod EA (brak gazu) w wyświetlaczu piecykowym.
Czyli wychodzi na to, że jednak jestem pechowy, i nie na darmo ten numer 13 na drzwiach Wink

peterchen86

Nie tylko Ty Smile

ponoć dotyczy to wszystkich co mają mieszkania na parterze Smile

pandemonium

Słuchajcie, a nie da się tych drzwi obniżyć jeszcze na regulacji czy to już jest max.? sprawdzał ktoś?

saul

Napisałem do rzecznika konsumentów w sprawie opłat za miejsca postojowe. Cytuje odpowiedź: "Umowa ma pierwszeństwo a gdy opłaty eksploatacyjne nie zostały określone proszę wystąpić do zarządcy w tym przypadku spółdzielni o kalkulację. Jeżeli podpisując umowę zakwestionuje Pan tę kwotę to prawdopodobnie spółdzielnia nie będzie mogła jej naliczyć. Skoro miejsce jest Pana to Pan o nim decyduje ale wydatki eksploatacyjne pokrywać trzeba Tak jak i w mieszkaniu które jest Pana własnością za zużycie prądu na klatkach schodowych czy wody na jej mycie za konserwacje ,utrzymanie zieleni płaci się w czynszu." Ja rozumiem to tak - klatki schodowe to rzecz wspólna, opłaty za ich czyszczenie czy oświetlenie wliczone w czynsz są dla mnie zrozumiałe o ile nie są zbyt wygórowane. Za miejsce zapłaciłem i tylko ja je użytkuję, więc nikt odgórnie nie może mi narzucić opłat za jego zamiatanie. To mogę robić sam. Co ciekawe pani ze spółdzielni argumentowała wprowadzenie tej opłaty tym, że wprowadzili już podobną opłate na innych osiedlach. Żenujące. Mam znajomych, którzy kupili mieszkanie deweloperskie, za miejsce postojowe zapłacili ok. 3-4tys.(u nas było 7tys. :/ ) i nie ma żadnych opłat miesięcznych. Myślę, że powinniśmy zebrać podpisy w tej sprawie, by zaprotestować przeciw tej absurdalnej opłacie. Co sąsiedzi na to?

zuber22

Mimo, że nie mam miejsca parkingowego jestem za. To samo może być z innymi opłatami i absurdalnymi kalkulacjami... Jeżeli uda się z tym będzie można również i kontrolować inne wydatki, a być może inaczej (ostrożniej) panie w spółdzielni podejdą do naliczania nam czynszów...

Więc proszę o info co, gdzie i kiedy i będziemy działać Wink

ika

My również tą opłatą za miejsce postojowe jesteśmy zaskoczeni (biorąc pod uwagę, że nie było takie tanie i w pewien sposób byliśmy zmuszeni do jego kupna), ok. skoro mają odśnieżać i kilka razy zamieść niech będzie opłata no ale nie 18 zł miesięcznie bo przy tej ilości miejsc postojowych to miesięcznie wyjdzie kwota, która wystarczy na zatrudnienie człowieka na etat, który dzień w dzień powinien zamieść i odśnieżyć. Nie oszukuj my się, zimy u nas nie są takie, że od grudnia do marca pada śnieg, jeżeli zdarzy się kilka razy, że trzeba będzie usunąć nadmiar śniegu i kilka razy zamieść to wszystko a więc niech nie próbują nas naciągnąć na kolejne opłat ( podejrzewam, że jeszcze nas zaskoczą różnymi innymi dziwnymi pozycjami w czynszu).
Saul mój głos pod protestem masz Wink

I jeszcze jedno, jeżeli na prawdę chcemy aby nasz głos coś znaczył i żeby go brano pod uwagę( i nie chodzi mi konkretnie o tą sprawę tylko tak ogólnie) to musimy jednak działać wspólni. Wiem, że raz do roku jest walne zgromadzenie członków i tam można pewne kwestie wyjaśnić ale dobrze by było aby co jakiś czas zrobić zebranie mieszkańców naszego osiedla i porozmawiać z panią prezes. Mam nadzieję, że bliżej wiosny jak już nasze bloki zapełnią się mieszkańcami do takiego spotkania dojdzie.

Mariusz

Również jesteśmy za zebraniem sąsiadów, za zebraniem podpisów w sprawie opłat za miejsce postojowe i to dwoma rękami!!

Skoro już jesteśmy na etapie spraw porządkowych to proszę sąsiadów z czwórki o szanowanie wspólnego mienia i nie jeżdżenie po świeżo posadzonej trawie i krzewach samochodem. Jeśli ktoś ma coś ciężkiego do wniesienia to chętnie pomogę zwłaszcza że jestem codziennie w domu do późnych godzin. Pomyślcie jaki widok będziemy mieli przed klatką jak 11 mieszkańców postanowi podjechać samochodem pod klatkę? A niech pięciu z nich będzie miało tyle "odwagi" i wjedzie dostawczym samochodem? Czas na takie akcje skończył się waz z zagospodarowaniem zieleni. I niech wam będzie głupio bo uwagę zwraca Wam nie pierdolasty dziadziuś tylko 25 latek.